Książka pełna jest barwnych, toskańskich
obrazów, smaków, zapachów, przybliża sylwetki ludzi, producentów
oliwy, wina, serów, rolników, żyjących z pasją, w zgodzie z naturą i
tradycją...
Czytając ją od razu przenoszę się myślami
do mojej wyprawy do Toskanii i zaczynam tęsknić...
Pierwotny przepis na cantuccini nieco zmodyfikowałam, używając mleka owsianego i cukru z palmy kokosowej,to ostatnio moje odkrycie, daje on wypiekom lekko karmelowy posmak, ma niski indeks glikemiczny, bogaty jest w potas, magnez, cynk, żelazo i witaminy z grupy B oraz witaminę C.
Porcja na ok 28 kawałków.
składniki:
18
dkg cukru z palmy kokosowej
15
dkg mąki owsianej
20
dkg mąki kasztanowej
3
jajka
1
łyżeczka drożdży instant
10
dkg migdałów bez skórki
10
dkg gorzkiej czekolady
wykonanie:
- cukier kokosowy mielę na puder (używam młynka do kawy)
- w głębokiej misce ubijam jajka z cukrem
- dodaję oba rodzaje mąki, drożdże i mleko
- mieszam do uzyskania gładkiej masy
- dodaję posiekane migdały i posiekaną czekoladę
- mieszam delikatnie
- z ciasta formuję 2 płaskie, długie pasy o szerokości 5cm i wysokości 2cm
- układam je na blaszce, wyłożonej papierem do pieczenia
- piekę je w temp. 180oC przez 25 min
- następnie wyjmuję z piekarnika
- każdy pas kroję na ukośne plasterki o grubości 2cm
- wkładam cantuccini ponownie do piekarnika na 5 min
- potem studzę je na metalowej kratce
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz