Szaro-bury poranek,
senne jeszcze miasto, biegłam w pośpiechu...
i nagle z szarości
drzew, kamienic, chodników, samochodów wyłoniły się kolory...
mała dziewczynka w
krótkim płaszczyku w kolorze fuksji, w seledynowym berecie,
białych, grubych rajstopach, z plecakiem, na rowerze...
przystanęłam,
nie mogłam oderwać od
niej oczu,
wyglądała zjawiskowo,
jej obraz zachowam pod
powiekami na długo
zatęskniłam za
kolorami... w kuchni, na talerzu...
W potrawie tej użyłam
owocu kaki, ma on drugą piękną nazwę persymona i jest bogactwem
witamin A, C, błonnika i antyoksydantów.
Porcja dla 2 osób.
składniki:
1/2
filiżanki czerwonej soczewicy
1/2
filiżanki czarnej soczewicy beluga
1/2
filiżanki fasoli mung
1
cebula
1
łyżeczka czosnku niedźwiedziego
1
łyżka natki pietruszki
6
małych pomidorków
1/2
niewielkiego owocu kaki
1/2
łyżeczki kuminu
1
łyżka oleju z pestek winogron
sól
himalajska, pieprz do smaku
wykonanie:
- płuczę,
a następnie gotuję do miękkości soczewicę i fasolę
- każdą
z nich osobno, uważając, aby ich nie rozgotować
- kroję
cebulę, posypuję ją solą i odstawiam na 10 min,
- potem
płuczę cebulę na sicie*
- na
patelni, na oleju podduszam cebulę
- po
chwili dodaję trochę wody
- potem
pokrojone pomidory i pokrojony owoc kaki
- następnie
natkę pietruszki, czosnek, pozostałe przyprawy
- gdy
pomidory się rozgotują dodaje ugotowaną soczewicę i fasolę
- delikatnie mieszam
*to
sposób Joanny na poprawienie strawności cebuli,
usłyszała go od swojej chińskiej lekarki
i wykorzystuję
go, chcąc dodać cebulę do potrawy