obraz

obraz

piątek, 4 września 2015

Projekt: seegooday


Blog powstał jako alternatywa dla korpo-życia (dla Ani), dał nam wielką radością tworzenia (w gotowaniu Magdzie i fotografowaniu Ani), jest powrotem do naszych zagubionych w pośpiechu życia wartości, powrotem do siebie, choć także podjęciem życiowego ryzyka.
Wierzymy, że ma to sens, bo nasze życie nabrało nareszcie oddechu, rumieńców, smaku.


Już teraz:
bijemy czasowe rekordy w przygotowywaniu potraw -  tartę cytrynową przygotowałyśmy w błyskawicznym tempie dwudziestu kilku minut (trzeba było potem biec po dzieci do szkoły:)
nasze placki cukiniowe, nazwane w komentarzu „plackami życia” znikają w kilka minut po upieczeniu;
ciasteczka, które pieczemy bez mąki pszennej, bez jajek, masła i cukru są wciąż kruchymi bardzo smacznymi ciasteczkami.
Nasze gotowanie to poszukiwanie, testowanie, nie polega na wsypaniu do miski białej mąki, białego cukru, proszku do pieczenia i efekt pewny, znajomy, sprawdzony.
Nasze gotowanie jest alchemią, mielimy trochę kaszy, trochę ryżu, jakieś orzechy lub inne ziarenka. Degustujemy, próbujemy, czarujemy. Dopieszczamy przepis. Częstujemy bliskich, testujemy na dzieciach:)


A fotografowanie zajmuje jeszcze więcej czasu niż samo gotowanie. To świat, który tworzy się w obiektywie, modeluje, zmienia. Kolory, faktury, wzajemne ich relacje.
Wszystko rozgrywa się na filcu. czasem z gościnnym udziałem filcowych jarzyn i owoców (stworzenia Magdy), które tak wiernie oddają pierwowzory, że tylko wnikliwe oko jest w stanie je na zdjęciach wyróżnić.



A wszystko zaczęło się od tego, że Ania poprosiła mnie (Magdę) o naukę gotowania, chciała zacząć gotować zdrowo, twórczo, regularnie... Równocześnie, właśnie w tym okresie zrezygnowała z pracy w dużej korporacji bankowej i szukała sposobu na wolność, niezależność finansową, na odzyskanie radości i spokoju.
Gotowanie, fotografowanie, blogowanie. To wszystko nie jest wynikiem przypadku, ale pragnienia zmiany i chęci, by na nowo zacząć żyć pozytywną, zdrową stroną życia.



Na blogu pojawiają się potrawy smaczne, proste, sezonowe, bez pszenicy, białego cukru, bez mięsa. Są to potrawy wegetariańskie i wegańskie.
Przepisy są wynikiem kilkuletnich poszukiwań. Rezygnacja z mąki pszennej to był proces, początkowo stopniowo zmniejszałam jej ilość w potrawach, potem eksperymentowałam już tylko z mąkami "alternatywnymi" (Magda). Obecnie najchętniej używamy mąki z pełnoziarnistego ryżu, z amarantusa, mąki owsianej i gryczanej niepalonej.




Nazwa blogu „seegooday”, początkowo brzmiąca „co dziś dobrego, przypomina nam o tym, że każdego dnia zdarza nam się wiele dobrych rzeczy, należy je tylko zauważyć, przytrzymać choćby chwilę, pokazać innym. Życie ma wiele smaków, a gotowanie może być pięknym obrazem. Seegooday jest naszym projektem odnowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz